wtorek, 25 marca 2014

Takie bzdety


Taki malutki wstęp bo dawno nie pisałam :)

 


      Najgorzej jest stać pomiędzy dwoma rzeczami; tym co było oraz tym co mogło być... Zamiast patrzeć w teraźniejszość, zawracamy sobie głowę starociami... Ale czy może być coś gorszego od powracaniem do starych wspomnieni, które ranią nas bardziej niż wcześniej... Owszem może być coś gorszego... Jeśli ma się rozdarte serce na kilka części...
Co wtedy?
Jeśli podoba nam się ktoś równocześnie z inną osobą... Jak wtedy postąpić...? Może odpuścić sobie z każdym ... Sama tego nie wiem... Jeszcze gorzej jeśli ten ktoś zadłuży się w tobie a co gorsza obaj to zrobią... Jak się wtedy zachować?... Największa obawa jest wtedy gdy to my zaczniemy zadłużać się w nich, zaczynamy o nich myśleć, uśmiechać się na ich widok, zaczepiać ich po prostu mieć radość z tego, że tą osobę się widzi... Ja sama nie potrafię zrezygnować, gdyż jestem bardzo kochliwą osobą jeśli się staram to na 100% i nieodpuszczam... Ale gdy tych chłopaków jest dwóch i ciągle ma się dylemat i nie wiadomo co zrobić... Jak dla mnie czas pokaże jak postąpić i co z tym fantem zrobić...


  Jako następny temat :
Miłość nie odwzajemniona

wtorek, 25 lutego 2014

Czy warto przejmować się ludźmi?

Temat otrzymany od anonimka to :

Czy warto się przejmować ludźmi?


Zależy w jakim sensie...




Jeśli chodzi o przejmowania się opinią innych ludzi na swój temat... To jak dla mnie, nie ma czym się przejmować... Moja mama mówi, że jeśli ktoś mówi o Tobie coś złego to znaczy że czegoś ci zazdrości... Osoby które dużo mówią na twój temat, a nic tak naprawdę o Tobie nie wiedzą, jak dla mnie nie są warci naszych nerwów... Każdy z nas jest swój w rodzaju... Nie możemy tego zmienić... Jak ja to mówię " Lepiej jest być nieidealnym sobą niż zakłamanym ideałem" To co robimy, jak się zachowujemy, jak wyrażamy Siebie, w jaki sposób się wyrażamy to tylko nasza sprawa i nikt inny nie powinien się tym interesować...




Każdy z nas nie chce aby ktoś wyrażał się nie miło na nasz temat... Ale jest inaczej sami oceniamy innych po tym jak się ubierają, albo jak się zachowują ... Jak dla mnie nie jest to nie w porządku w stosunku do innych, ponieważ oczekujemy od innych aby nie wypowiadali się nie miło na nasz temat a sami nie potrafimy tak robić...
Ale jeśli ktoś rzeczywiście zachowuje się nie tak jak powinien i robi coś w swoim życie nie tak... Powinien pomyśleć nad swoim zachowaniem i może coś zmienić... Nie raz to co myślą o nas inni spowodowane jest na przykład negatywnym lub wyzywającym zachowaniem...
Może podam kilka jakiś przykładów...
Jeśli dziewczyna zmienia sobie co chwilę chłopaka to każdy będzie uważał ja za puszczalską... Dlaczego?..
A może ona po prostu szuka tego jedynego... Nie zawszę zmienianie chłopaka może oznaczać to, że dziewczyna jest puszczalska...
Albo rozmowa z wieloma chłopakami na raz... Czy to coś złego?.. Dla nie których najwyraźniej tak...


Jak dla mnie zdanie jest podzielona na ten temat... Może i nie powinniśmy przejmować się opinią innych... Ale nie raz warto pomyśleć czy nasz zachowanie jest dobre i czy jest uważane przez innych za rozsądne...
Jeśli nie chcesz aby ktoś wyrażał się źle na Twój temat to ty też nie próbuj mówić o nim źle... Zachowuj się fair w stosunku do innych a może życie ci się odwdzięczy...

Chyba z mojej strony to na tyle....
Zapraszam Serdecznie i czekam na kolejne propozycje na jakiś fajny temat :) 
Życzę miłego wieczorku :*

poniedziałek, 24 lutego 2014

Naj związek :)

Na życzenia kochanego anonimka z Ask.fm :)

Temat: Twój najlepszy związek :)

Mój najlepszy związek




No to tak... Mój najlepszy związek trwał rok i 4 mieszące... Było on bardzo ciekawy, pełen niespodzianek...


O chłopaku:

 Miał on bardzo fajny charakter... Potrafił mnie rozbawić, wiedział jak poprawić mi humor...
Gdy było mi źle to mnie pocieszał... Kochał mnie za to jaka jestem i jaki mam charakter, a nie jak wyglądam... Znosił on moje humorki.... Miał zajebisty uśmiech... Miał dużo zalet, ale jak każdy miał też wady przez które denerwowałam się coraz bardziej....

Nie zapomnę tych chwil jak się do niego przytulałam,całowałam go, okazywałam mu swą miłość... Ale takie momenty nie są wieczne...
Wystarczyła chwila bym się mu spodobała... Stało to się w 2 klasie na festynie... Dzień po byliśmy razem...Szczerze wam powiem nie byłam w nim nawet zakochana  po prostu podobał mi się jak tysiąc innych chłopaków... Ze zwykłego podoba mi się przerodziło się to w wielka miłość...
Nigdy nie zapomnę jak oglądałam z nim filmy... Jak chciałam jechać na wycieczkę rowerową to zawsze marudził bo on nie chciał... Przyjeżdżał do mnie w prawie każdy dzień wakacji... Dużo się kłóciliśmy ale czym by był związek bez kłócenia się... Nie potrafiłam się na niego długo gniewać... Często ta ja musiał przepraszać nawet jeśli była to jego winna ale czego się nie robiło dla takiego gościa...

Pod sumujmy.... Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć... Za dużo mam myśli, żeby lepiej to napisać:)
Jak zwykle mam nadzieję, że się podobało.... Czekam na następne propozycje :)

niedziela, 23 lutego 2014

Jak to jest ...?

Podrzucono temat na który mogła bym coś napisać, więc spróbuję coś wytworzyć :)

Jak to jest  żyć bez osób, bez których nie mogło się kiedyś żyć ? 

Trudny orzech do zgryzienia z tym tematem... Napisze więc na swoich odczuciach... Moim zdaniem jest trudno żyć bez tej osoby, która kiedyś była nam bliska... Każdy dzień wygląda inaczej...Myśli się o tej osobie więcej, często wracasz wspomnieniami do tej osoby... Zastanawiasz się co by było gdyby wszystko potoczyło się inaczej..

Zastanawiamy się czemu postąpiliśmy tak, a nie inaczej... Może tak było nam pisane, albo my zrobiliśmy ten głupi błąd, którego teraz będziemy żałować do końca życia... Osobie jest ciężko po rozstaniu nawet jeśli to ona postanowiła to zakończyć... Później gdy widzimy tą osobę, spotykamy się z nią, rozmawiamy, piszemy przypominamy sobie o chwilach spędzonych z tą osobą... Ale żeby zapomnieć szukamy sobie kogoś kto zastąpi nam ją... Gdy już myślimy, że ona się znalazła okazuje się, że spędzając czas z naszą idealną osobą, zapominamy o niej na ułamek sekund... Po jakimś czasie nasz partner/ partnerka przypominam nam naszego poprzedniego partnera/partnerkę... Jego zachowanie staje się podobne... Gesty... 
I nie potrafimy już być z tą osobą... Zostajemy znowu sami, bez nikogo... Mamy tylko wspomnienia po byłym partnerze... Który tak naprawdę był naszym całym światem, a my szukaliśmy osoby która pozwoli nam o niej zapomnieć... Ale po co się oszukiwać... Nigdy nie zapomina się o niej... Chce się z nią znowu spędzać czas... Uśmiechać się dla niej...Być wesołą osobą... Wypłakiwać się tej osobie,żalić... Dzielić po prostu z nią życie i okazywać jej miłość tak jak robiło to się kiedyś...

Co ja mogę więcej napisać na ten temat...
Po dłuższym czasie i tak się ogarniemy... Tamta osoba może zazna szczęścia z kimś innym... Ale najgorsze jest to,że jeśli dwie osoby się kochają a są rozdzielone cierpią bardziej od osób, które kochają swojego byłego partnera ale on zaznał już swojego szczęścia z kimś innym... 

Ale w głębi serca mamy nadzieję na to by spotkać jeszcze jedną osobę która była dla nas ważna tak jak poprzednia... 

Mam nadzieję, że się podobało :)


Czekam na następne tematy na które mogła bym się wypowiedzieć z mojej perspektywy widzenia...

Uczucia :)

Uczucie

Każdemu trudno jest mówić o swoich uczuciach... Chcielibyśmy powiedzieć tej osobie która nam się podoba lub w której się podkochujemy to co do niej czujemy ale nie potrafimy... Jest w nas taka wewnętrzna blokada, która nam na to nie pozwala... Może dzieję się tak bo boimy się odrzucenia tej drugiej osoby... jej reakcji na nasze słowa...


Nie zawsze nasze uczucia są skierowane do odpowiedniej osoby... Nie musi ona wcale ich odwzajemniać i to jest najgorsze, gdy uczucia nie są odwzajemnione... Gdy widzimy tą osobę wiem że ona nigdy z nami nie będzie albo że to nie jest możliwe, aby ona mogła poczuć to co my czujemy do niej..



Nigdy nasze uczucia do jakiejś osoby nie wygasają do końca... Gdy słyszymy imię osoby która była bliska naszemu sercu, to często na nie reagujemy... I wtedy powracają wspomnienia... Zaczynamy myśleć o niej i o uczuciach, które tak naprawdę nie wygasły... Dalej kochamy ta osobą ale nikt o tym nie wie tylko my... Miłość do tej osoby dalej jest w nas i naszym sercu... Staje się ona dla nas jeszcze bliższa ale tak naprawdę zaczyna się oddalać... Już nigdy nie będzie tak blisko nas jak kiedyś... Chcielibyśmy powiedzieć tej osobie to co tak na prawdę do niej czujemy ale się tego boimy... Bo wiemy że ta osoba może już o nas zapomniała... Zaczęła życie na nowo i wcale nie musi już być dla nas w nim miejsca... Próbujemy zapomnieć o uczuciach które kierujemy w stronę tej drugiej połówki... A może to ta osoba była ta jedyną, która była dla nas przeznaczona... I wtedy zdajemy sobie sprawę z naszych uczuć do kogoś... czasu nie da się cofnąć ale można zaryzykować i zmienić przyszłość... 

Trzeba też pamiętać, że nie tylko my mamy uczucia... Są też osoby dla których my jesteśmy ważni... Darzą oni nas swoim uczuciem ale nie zawsze robimy to co jest słuszne... Budujemy swój świat tak jak my chcemy, by był on idealny ale nie zawsze tak jest... Uczucia powinny być odwzajemnione...

Mam nadzieje że nie zanudziłam nikogo na śmierć :)
Pozdrawiam serdecznie Anonimowa Pani :)

sobota, 22 lutego 2014

Wspomnienia

Wspomnienia 


        Wspomnienia to największy skarb, jaki pozostaje nam po kimś... Każde wspomnienie nawet te złe zapamiętamy do końca życia... Te najlepsze wspomnienia są na wagę złota... Pozwalają one nam, wrócić do wspomnień związanych z daną osobą i przypomnieć sobie jak nam z tą osoba było dobrze lub źle... 






Wspomnienia to pamiątka dla nas którą pozostawiają po sobie bliscy, którzy odeszli z naszego życia lub po prostu przestali już w nim uczestniczyć...  Niektóre wspomnienia, gdy tylko do nich powracamy zaczynają przypominać nam za dużo o niektórych osobach... Chcieli byśmy o nich zapomnieć ale nie potrafimy... To jest właśnie najgorsze we wspomnieniach, że nie potrafimy o ich zapominać a lubimy je wydobywać i dużo o nich myśleć...  A one tak po prostu niszczą nas od środka...





Ale są one też miejscem gdzie człowiek może powspominać o rzeczach które dawały mu szczęście... Momenty z życia w których nawet przez moment był szczęśliwy i przez to szczęście mógłby przenosić góry... Takie wspomnienia dają nam wewnętrzną siłę...

Ale im więcej wspomnień związanych z jakąś osobą, tym gorzej, ponieważ tej osoby w naszej głowie jest za dużo... Zaczynamy o niej za dużo myśleć, przez to wspomnienia zaczynają same wracać...

Wspomnienia po zmarłych osobach są inne od tych wspomnień związanych z osobami które po prostu z jakiś przyczyn w naszym życiu już nie uczestniczą...Wspomnienia po zmarłych są przyjemną jak dla mnie są one pamiątką związaną z ich życiem... Ale każdy ma inne zdanie...
Wspomnienia z osobami które w naszym życiu już nie uczestniczą są jak dla mnie bolesne i smutne... Często powracam do wspomnień co według mnie nie jest niczym złym... Lubię powspominać sobie niektóre momenty, które dawały mi szczęście ale i te które dawały mi smutek... Każde wspomnienie jest dobre... Nie ważne czy działo się w nim coś dobrego albo złego... Warto mieć wspomnienia...


Dzięki tobie miałam inspirację :) Dziękuję Patryku :)

Moje zdanie o miłości

Moje zdanie o miłości

Dawno tu nie byłam, dlatego postanowiłam coś napisać :)

Prawda o miłości " Z mojego punktu widzenia"



To co jest najbardziej bolesne to rozstanie, ale z u biegiem czasu zamiast zapominać o tej osobie, zaczynamy o niej więcej myśleć... Powracamy do wspomnień, które już nigdy nie miału ujrzeć światła dziennego... Na sama myśl o tej osobie zaczynamy się uśmiechać... A powinno być przecież inaczej...Powinniśmy robić wszystko by za pomnieć... dlaczego więc tak nie robimy?
Jeśli byśmy jej nie kochali to nie rozdrabnialibyśmy wspomnień o niej... Może to była ta odpowiednia osoba dla nas, nasz ideał... Ale cóż  czasu się nie cofa... Aby zapomnieć szukaliśmy sobie innej osoby która mogła by nam zastąpić tamtą, ale żadna nie mogła się jej równać... Przez to zraniliśmy mnóstwo osób, które obdarowały nas zaufaniem i swoja miłości, chciały one dla nas jak najlepiej,ale my byliśmy zaślepieni zdarzeniami z tą poprzednią osobą... A może gdybyśmy zaufali jednej z tych osób które przez nas teraz cierpią, nie wiadomo co mogło by się wtedy nam przytrafić ...!?
Może byśmy byli szczęśliwi, albo wręcz przeciwnie...
Ale w pewnej chwili nasz świat staje do góry nogami... Ktoś się pojawia... Nawet jeśli na krótki moment... Na ułamek sekundy... Jakaś osoba staje się nam bliska, na początku jesteście zwykłymi znajomymi... Dzięki niej zapominasz o tamtej poprzedniej osobie... Po pewnym czasie jest ona dla ciebie coraz ważniejsza, jest bliższa twojemu sercu... dzięki niej się uśmiechasz... Każdy dzień jest dla Ciebie idealny... Budzisz się pełen radości i pełen chęci... Nawet jeśli pojawia się na chwilę to dzięki niej zapominasz o osobie która kiedyś była dla Ciebie całym światem.. Ale później ona znika... I o to w ten sposób, nie masz chęci spotykać już na swojej drodze innych osób płci przeciwnej...


     Gdy uświadamiasz sobie, to że nie chcesz spotkać jak na razie nikogo to pojawiają się oni ci inni, którzy zawracają znowu nam w głowie... Czemu tak się dzieję?

Może oni mają być tą nagrodą, dzięki której znowu będziesz szczęśliwy.... A każdy dzień stanie się tym idealnym... Tak naprawdę nigdy tego się nie dowiemy...

Może też być tak że oni są dla nas karą... Za wszystkie te serca które złamaliśmy... Ale kto to wie ?

Nigdy nie mów żegnaj

     Dlaczego nie powinno mówić się "Żegnaj" ?
Podam wam bardzo fajny dialog z filmu " Nigdy nie mów żegnaj" :
Ona: - Czasem przyjaźń zastępuje miłość, a na miłość nie ma już miejsca .
on : - Ta.. ten który czeka na ciebie to przyjaciel czy ukochany? Za długo milczysz ...
ona :- Znam Risziego od dziecka, po śmierci moich rodziców on i jego ojciec stali się moją rodziną.
on: - Ależ słodka rodzinka.
on: - Ale nie odpowiedziałaś na pytanie. Kochasz go ?
ona: - Tak, ale nie w taki sposób jaki się spodziewałam.
on: - Czyi jak w dobrych powieściach i złych  filmach.
ona:- Nie. Tak jak powinno się kochać.Taką miłością.
on: - Czy taka miłość jeszcze istnieje.? Posłuchaj, minęły już czasy wielkiej miłości mój panie dziś niech ci wystarczy zwyczajne kochanie... dobre.
ona: - Czy to znaczy, że nie kocha pan żony? Za długo Pan milczy.
on: - Jesteśmy szczęśliwi, ułożyliśmy sobie życie.
ona: - Nie odpowiedział Pan.
on: - To nie moja odpowiedz jest ważna , tylko twoje życie, teraz musisz wybrać jedną z dwóch dróg.  Jedna     to szczęście, druga to czekanie na wymarzoną miłość, której możesz nigdy nie znaleźć.
ona: - A jeśli znajdę miłość po ślubie?
on: - Nie będziesz szukała to nie znajdziesz. A już na pewno na tej ławce.Idź tam i wyjdź za mąż, weselnicy czekają, a ty gadasz z nieznajomym. Co ludzie powiedzą?
ona: - Miła była ta rozmowa.
on: - Cóż ja wolałbym zagrać w piłkę, ale miło było Panią poznać.
ona: - Maja
on: - A ja Dew. Wyjdź za mąż i bądź szczęśliwa. Żegnaj.
ona: - Nie mów żegnaj, to odbiera nadzieję na ponowne spotkanie, kto wie? Może się jeszcze spotkamy?


 Polecam ten film ten moment dał mi dużo do myślenia, bo znajduję się w dziwnej sytuacji, w której dużo trzeba  myśleć. Dzięki temu filmowi a tak dokładnie temu momentowi, moje myślenie z całego dnia dobiegło końca i znalazłam odpowiedź na moje pytanie.

 Więc nie będę mówiła żegnajcie, bo to może odebrać nam nadzieję na ponowne spotkanie.

TAKŻE DO ZOBACZENIA KOCHANI, Pamela ;**

Przyjaźń

Pewna osoba na Ask.fm prosiła mnie żebym napisała o prawdziwych przyjaciołach poznanych w biedzie.
Jak mówi jedno przysłowie: Najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie.
    Nie wiem jak to napisać.

Są różne rodzaje przyjaźni, może być po między kobietami, mężczyznami, mężczyzną a kobietą, człowiekiem a zwierzęciem .
Ale przyjaźń musi być szczera i prawdziwa, nigdy nie zakłamana i fałszywa bo to wtedy nie jest przyjaźń. Prawdziwy przyjaciel pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Karolina to moja przyjaciółka, nasza przyjaźń zaczęła się tak nagle. Wie ona więcej niż moja Przyjaciółka Natalia z którą przyjaźnię się od przedszkola. Ale takim przyjacielem z przysłowia jest Marcin ponieważ pomógł mi w niejednej sytuacji. To jest przyjaciel poznany w biedzie. Zawsze mówi będzie dobrze, przestanie się fochać. To są słowa kierowane do mnie gdy, mój kochany chłopaczek się na mnie obrazi.


Każdy ma swoją definicję przyjaciela:
Przyjaciel to ten co ci pomoże.
Przyjaciel to ten który cię wspiera.
To ten który mówi ci tylko tą prawdę która nie boli.
Nie okłamuje cię.
Szanuję.
Troszczy się o ciebie.
Nigdy nie dopuści żeby stała ci się krzywda.



Nie mam zielonego pojęcia co mogła bym jeszcze napisać. Dla mnie moi przyjaciele są cudowni, nie wyobraża sobie bez nich życie np, Kto by mnie pocieszał, mówił mi żebym się ogarnęła, zawsze mi dobrze radzą. z kim bym się śmiała z byle głupot, komu bym dokuczała i z kim bym się droczyła.

Pod sumując moi przyjaciele są zajebiści i mają zdrowo na bani. Nie zamieniła bym ich na żadnych innych

Zakochanie

Zakochanie 

   Zawsze zastanawiało mnie to w jaki sposób się zakochujemy ?
To dopiero jest pytanie ?!
Dzieje się to w naszym sercu czy rozumie?
No bo jak poznamy tą osobę to serce bije nam szybciej i wiem że to ta osoba.


 Nie zakochujemy się w wyglądzie tej osoby lecz w jej oczach. To one sprawiają że ta druga osoba jest przez nas bardzo lubiana albo i nawet kochana. Naukowo też jest udowodnione że człowiek potrzebuje 0,5 sekundy żeby stwierdzić czy to jego potencjalny partner/ partnerka z którym chce być.
 Zakochanie to tak jakby silna emocja wywołana między dwoma osobami, zakochują się w sobie w tych niespodziewanych momentach.


Zakochujemy się po przez chemię pierwszego spotkania coś się dzieje w środku i przyciąga nas do tej
drugiej osoby i właśnie w tym momencie czujesz, że się zakochałeś/aś. 




Czym dla mnie jest zakochanie?



 Dla mnie zakochanie to stan w którym zachodzi między dwoma osobami chemia, chociaż nie zawsze między dwoma, zdarza się też, że zakochujemy się w osobie która tego nie odwzajemnia.